Pomerantsev - Jądro dziwności - nowa Rosja

"Jądro dziwności", to... dziwna książka. Z jednej strony miałam momenty, które bardzo mi się podobały, a z drugiej były takie, które doszczętnie mnie znużyły...

Co to za kraj, w którym reżyser może być gangsterem, a w filmie wszystko dzieje się naprawdę? Ile trzeba zapłacić za zdanie egzaminu na prawo jazdy? Gdzie jest tyle sekt, ile grzybów po deszczu i czy telewizja może być najlepszym źródłem informacji?

Fabuła i styl
Początkowo sądziłam, że będzie to reportaż, a może zbiór reportaży. Jednak w pewnym momencie nastąpiło pomieszanie gatunków. Odnosiłam wrażenie, że jest to reportaż, który po jakimś czasie przechodził w felieton, aby nagle przejść we wspomnienia autora. Trochę za dużo tu Petera, a za mało bohatera. A szkoda. Żałuję też, że na niektóre historie Pomerantsev poświęcił tylko kilka linijek, żeby za moment rozwodzić się nad tym, jak wygląda budżet rosyjskiej telewizji i jak w Rosji kręci się filmy dokumentalne.
Jednym słowem: pomieszanie z poplątaniem.
Ale faktycznie, niektóre reportaże wzbudziły u mnie sporo emocji, jak np. historia modelek, które trafiły do sekty "Róża świata" i popełniły samobójstwo. Autor świetnie pokazał, jak łatwo jest komuś "Wyprać mózg".

Bohaterowie
Niestety, głównym bohaterem jest sam autor. Gdyby nie to, że momentami umie ciekawie opowiadać o innych, uznałabym, że tak naprawdę chciał napisać autobiografię. Jednak w książce pojawiają się: modelki, kobiety poszukujące szczęścia w Moskwie, żołnierze uciekający przed falą, czy siedmiolatek ważący prawie sto kilo, na którego wadze zarabia jego matka...

Uważam, że historie są warte poznania. Może tylko trochę zmieniłabym formę, ale i tak warto przeczytać.

Autor: Peter Pomerantsev
Tytuł: "Jądro dziwności - nowa Rosja"
Wydawnictwo: Czarne
Ocena: 4,5

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

recenzje ponownie

Jensen - Rodzina

Pamuk - Biały zamek