Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2019

Zajdel - Limes Inferior

Nigdy nie sądziłam, że książki sf potrafią mnie zainteresować. Dodałam na swoją listę bez żadnego przekonania, a raczej z mówieniem sobie, że im później na nią trafię, tym lepiej. Bardzo pozytywnie się zdziwiłam, gdy po kilkunastu stronach nie potrafiłam się oderwać. Argoland to wielka aglomeracja, w której mieszkają ludzie segregowani według inteligencji. Każdy z chwilą urodzenia dostaje klucz, który jest zarazem dowodem osobistym, kontem bankowym, zegarkiem, kartą bankomatową i tak dalej... Każdy człowiek - bez względu na swoją inteligencję - otrzymuje taką samą liczbę punktów czerwonych, które pozwolą mu kupować podstawowe produkty, im wyższa jednak klasa społeczna, tym można zarobić więcej, punktów zielonych, które pozwalają na znacznie lepsze życie, a gdy jesteś bliżej szczytu hierarchii, zarabiasz punkty żółte pozwalające ci na luksusy. Czy takie społeczeństwo  może być szczęśliwe? Czy inteligencja zawsze idzie w parze ze stanem majątkowym? Fabuła i styl To właśnie przemyślenia g

McEwan - Maszyny takie jak ja

Czasami siadając rano przed komputerem zastanawiam się, czy i kiedy będzie tak, że to maszyna całkiem podobna do człowieka wykona za mnie połowę obowiązków. I jak właściwie bym się z tym czuła. Dlatego, gdy zobaczyłam książkę McEwana, nie mogłam się oprzeć i po prostu ją kupiłam. Wielka Brytania przegrywa wojnę o Falklandy, a badania nad sztuczną inteligencją posuwają się tak daleko, że niektórzy szczęśliwcy mogą kupić sobie robota do złudzenia przypominającego człowieka. 30-Letni Charlie kupuje sobie jedną ze stworzonych maszyn i ze swoją dziewczyną programują go tak, żeby spełniał ich oczekiwania. Czy Adam, syntetyczny człowiek może być źródłem konfliktów? Czy maszyna wymknie się spod ludzkiej kontroli? I czy skoro zdolna jest do tworzenia poezji może kłamać? Fabuła i styl Narracja powieści jest pierwszoosobowa. To z perspektywy Charliego obserwujemy wszystkie wydarzenia, od zakupu Adama, do końca ich wspólnej drogi. Zabieg udany, bo dzięki temu możemy w jakiś sposób spróbować utożsa

Stein - Sztuka ścigania się w deszczu

Jakich lektur szukamy na grudniowe, zimne wieczory?  Nie, nie, wcale nie kryminałów, szukamy książek, które sprawią, że będziemy umieli się uśmiechać, czasami zastanowimy się nad sensem istnienia, żeby na koniec lektury otrzeć łzę wzruszenia. Enzo kocha swoją rodzinę. Uwielbia bawić się z małą Zoe, spać przy łóżku Eve, a z Dennisem jeździć samochodami i oglądać z nim telewizję. Jego świat rozpada się, gdy u Eve wykrywają raka mózgu, a mała Zoe przestaje z nimi mieszkać. Historia jak każda inna, ale... Enzo jest psem. Jak skończy się ta opowieść? Czy Zoe wróci do taty i czworonożnego przyjaciela? Fabuła i styl Przyznać muszę, że czytałam już książki opowiadane z perspektywy zwierząt. Ale jeżeli autor potrafi to zrobić dobrze, to należy tylko się cieszyć i się zaczytywać. Krótkie rozdziały, z narracją Enza powodują, że naprawdę nie sposób się oderwać. Bywały momenty,  wktórych śmiałam się w głos, takie, kiedy przestawałam czytać, żeby zapisać sobie jakiś trafny cytat, a przy zakończeniu