Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2020

Hannah - Wielka Samotność

Po beznadziejnej "Błyskawicy" i nieco lepszym "Zimowym ogrodzie" postanowiłam przeczytać "Wielką samotność". Stosunek miałam raczej... negatywny. Nie nakręcałam się, bo wiem, że często oceny nie przekładają się na treść, a tym czasem, wciągnęło mnie bez reszty. 1974. Ernt Allbright wraca po wojnie w Wietnamie jako zupełnie inny człowiek. Kiedy traci kolejną pracę, podejmuje decyzję, by przenieść się wraz z rodziną na Alaskę, gdzie będą żyć bez prądu i wody. Jak to wpłynie na trzynastoletnią Leni? Czy w nowym miejscu czeka ich lepsza, wymarzona przyszłość? Czy toksyczna miłość jej rodziców ma prawo przetrwać w niedostępnej, surowej krainie? Fabuła i styl Kiedy napisałam dobrą opinię na jednej z grup, dowiedziałam sie, że to kicz. A ja wcale tak nie uważam. Książkę czyta się jednym tchem. Pomagają w tym: krótkie rozdziały, prawdziwe dialogi i te opisy... Opisy surowego miejsca, jakim jest Alaska. Widać, że autorka pochodzi z tamtych stron, bo odmalowała port