Grossman - Życie i los

Pierwszy raz miałam tak, że delektowałam się lekturą. Jednocześnie chciałam i nie chciałam, żeby się skończyła.

"Życie i los" Wasilija Grossmana to powieść ogromna. Nie tylko dlatego, że ma ponad osiemset stron, ale dlatego, że autor rozlicza się w niej z totalitaryzmem Stalina i nieco z faszyzmem Hitlera.
Bohaterów poznajemy w 1941 roku. Jest lato, Niemcy idą w głąb Rosji, a Rosjanie szykują się do obrony Stalingradu. To historia spleciona z losów wehrmachtowców, żołnierzy rosyjskich, Żydów, jeńców wojennych, zwyciężonych, ale też tych, którzy wygrali. I choć początkowo liczba bohaterów przytłacza, to z każdą kolejną stroną zaczynamy rozplątywać ich losy.

Wiodącym wątkiem powieści jest życie pewnej żydowskiej rodziny. Matka głównego bohatera umiera w getcie, syn traci życie na przedpolach Stalingradu, głowa rodziny wpada w tryby machiny NKWD, a córka zakochuje się bez pamięci w żołnierzu. To powieść o trudnych decyzjach, o miłości, strachu, wygranych bitwach i, dla niektórych, przegranej wojnie.

Po raz pierwszy czytałam tak precyzyjne, iście reporterskie, opisy bitwyy, tortur, przeplatanych zwyczajnymi losami młodej, zakochanej Nadii, dla której wojna, to tylko życiowy epizod, bo lepiej w nic nie wierzyć i żyć, niż wierzyć i nie żyć, jak mówi dziewczyna.

Powieść nie mogła ukazać się w ZSRR, na łożu śmierci powiedziano Grossmanowi, że być może ukaże się ona za... dwieście lat. Dopiero w 1984 roku, dzięki przyjaciołom autora, którzy przechowali rękopis ukazała się w Szwajcarii. Dziś jest to jedno z ważniejszych dzieł literatury wojennej.

Szczerze polecam, aby delektować się lekturą, bo tylko wtedy wyniesiemy z niej jak najwięcej.

Autor: Wasilij Grossman
Tytuł: "Życie i los"
Wydawnictwo: W.A.B.
Ocena: 5

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

recenzje ponownie

Jensen - Rodzina

Pamuk - Biały zamek