Okrutny szczyt. Kobiety na K2 - Jenniffer Jordan
Czym jest dla ciebie pasja? Czy dla krótkiego momentu szczęścia byłbyś w stanie narażać życie? Jak nazwać kogoś, kto rzuca wszystko i idzie w góry?
Pięć kobiet, pięć biografii i tyle samo emocji. Wspinają się od dziecka, pną się coraz wyżej i wyżej, aby na koniec zginąć w górach. Tam, gdzie tak bardzo chciały być. Tam, gdzie jak same twierdziły był ich dom...
Fabuła i styl
Jenniffer Jordan bardzo dobrze nakreśliła obraz bohaterek. Bez wątpienia to reportaż, w którym rzetelność wygrywa. Autorka dotarła do prywatnych zapisków kobiet, do ich rodzin, przyjaciół, bliskich. Jednak, jak dla mnie, temat przegadała. Gdyby książka miała o dwieście stron mniej, naprawdę nic wielkiego by się nie stało.
Czy Jordan jest obiektywna? Myślę, że na tyle, na ile pozwala reportaż, tak. Dodatkowo podkreśla i ukazuje nam typowo męski świat ludzi, którzy się wspinają. Bohaterki "Okrutnego szczytu" wcale nie są lubiane, a mężczyźni traktują je jako zło konieczne, a nie partnerów do wspinaczki.
A korekta? Korekta kolejny raz zasnęła! Bo skoro można chłeptać powietrze, to rzeczywiście... Może chłeptała i stąd tyle błędów...
Bohaterowie
Jak wspomniałam na początku, to kobiety, które zdobyły K2. Jednak z książki wyłania się obraz kobiet dążących do kariery, do celu po trupach, nieodpowiedzialnych (ciężarna wspinająca się na ponad trzy tysiące metrów), porzucających rodziny dla krótkiego momentu w górach, kochających ryzyko i adrenalinę. Dla mnie to nie są bohaterki, pasjonatki już też nie. z każdą stroną ciśnienie mi wzrastało. Może dlatego, że nie rozumiem ludzi, którzy ryzykują, nie jest to dla mnie zdrowe, a już gdy giną ci, którzy chcą ich ratować... No cóż, wtedy mam ochotę po prostu potrząsać wszystkimi, którzy zachowują się w taki sposób.
Przeczytajcie tylko wtedy, jeśli chcecie ugruntować sobie poglądy na temat alpinistów.
Autor: Jenniffer Jordan.
Tytuł: "Okrutny szczyt. Kobiety na K2".
Wydawnictwo: Dolnośląskie.
Ocena: 4.
Pięć kobiet, pięć biografii i tyle samo emocji. Wspinają się od dziecka, pną się coraz wyżej i wyżej, aby na koniec zginąć w górach. Tam, gdzie tak bardzo chciały być. Tam, gdzie jak same twierdziły był ich dom...
Fabuła i styl
Jenniffer Jordan bardzo dobrze nakreśliła obraz bohaterek. Bez wątpienia to reportaż, w którym rzetelność wygrywa. Autorka dotarła do prywatnych zapisków kobiet, do ich rodzin, przyjaciół, bliskich. Jednak, jak dla mnie, temat przegadała. Gdyby książka miała o dwieście stron mniej, naprawdę nic wielkiego by się nie stało.
Czy Jordan jest obiektywna? Myślę, że na tyle, na ile pozwala reportaż, tak. Dodatkowo podkreśla i ukazuje nam typowo męski świat ludzi, którzy się wspinają. Bohaterki "Okrutnego szczytu" wcale nie są lubiane, a mężczyźni traktują je jako zło konieczne, a nie partnerów do wspinaczki.
A korekta? Korekta kolejny raz zasnęła! Bo skoro można chłeptać powietrze, to rzeczywiście... Może chłeptała i stąd tyle błędów...
Bohaterowie
Jak wspomniałam na początku, to kobiety, które zdobyły K2. Jednak z książki wyłania się obraz kobiet dążących do kariery, do celu po trupach, nieodpowiedzialnych (ciężarna wspinająca się na ponad trzy tysiące metrów), porzucających rodziny dla krótkiego momentu w górach, kochających ryzyko i adrenalinę. Dla mnie to nie są bohaterki, pasjonatki już też nie. z każdą stroną ciśnienie mi wzrastało. Może dlatego, że nie rozumiem ludzi, którzy ryzykują, nie jest to dla mnie zdrowe, a już gdy giną ci, którzy chcą ich ratować... No cóż, wtedy mam ochotę po prostu potrząsać wszystkimi, którzy zachowują się w taki sposób.
Przeczytajcie tylko wtedy, jeśli chcecie ugruntować sobie poglądy na temat alpinistów.
Autor: Jenniffer Jordan.
Tytuł: "Okrutny szczyt. Kobiety na K2".
Wydawnictwo: Dolnośląskie.
Ocena: 4.
Komentarze
Prześlij komentarz