Dziecięce koszmary - Lisa Gardner

Jako, że nie pozostawiam niedokończonych cykli, przeczytałam czwarty tom o detektyw D. D. Warren.

Jest sierpniowy, upalny dzień. W domu jednorodzinnym ktoś morduje matkę, ojca i troje ich dzieci.
Pielęgniarka pracująca na dziecięcym oddziale psychiatrycznym przeżywa ciężkie chwile. Dwadzieścia pięć lat wcześniej jej ojciec zamordował jej bliskich, a ona jedyna ocalała.
Victoria Oliver jest więźniem we własnym domu. Opiekuje się synkiem z zaburzeniami psychicznymi. Są chwile, że obawia się o swoje życie.
Co łączy zbrodnię sprzed ćwierć wieku i tragedię zabitej rodziny? Czy małe, niewinne dziecko może być zdolne do zbrodni? Czy trzy opisane w powieści kobiety się spotkają?

Fabuła i styl
Powieść jest pisana z trzech perspektyw: sierżant D. D. Warren, pielęgniarki Danielle i Victorii Oliver. Ta pierwsza opisywana jest w trzeciej osobie, natomiast dwie pozostałe same opowiadają swoją historię.
Czy jest to mylące? Nie, Moim zdaniem powieść na tym zyskuje. Ale to niestety chyba jedyny zysk kryminału...
Autorka tak gmatwa intrygę, że odnosiłam wrażenie, że sama się w niej pogubiła. Oczywiste sploty zdarzeń tak poplątała, że rozplątały się w sposób niewiarygodny. ZUpełnie, jakby na siłę chciała ukazać kunszt pisarski, tylko po co? Można to było wytłumaczyć prościej, a rozwiązanie od razu wydawałoby się bardziej realne.
Jak to bywa w przypadku pani Gardner zakończyło się serialowo, wszyscy ci, którzy mieli przeżyć, przeżyli, a dobro pokonało zło...
A teraz słowo do tłumacza: czy tylko mi stwierdzenie "Stawała na kłębach palucha" wydaje się... głupie? Nie lepiej napisać, że po prostu była gotowa do biegu?

Bohaterowie
Jedynymi bohaterami, którzy wzbudzali u mnie emocje były chore dzieci. Trzeba przyznać, że je całkiem dobrze wykreowano, ale reszta...
Sierżant Warren jest kobietą, która ciągle je, przeżywa kryzys wieku średniego i wciąż myśli o seksie. To zaczynało się robić żenujące, gdy kolejny raz czytałam o tym, że przesłuchiwała świadka, a w podświadomości miała ochotę spać z nim, dotykać go, całować... Niczego nie wnosiło to do powieści, a już na pewno nie sprawiało, że się ją lubiło bardziej.
Danielle jest pielęgniarką. Rozumiem, że ma traumę, ale zachowuje się chwilami jak rozkapryszone dziecko. Sama nie wiem, jak ktoś tak rozchwiany może pracować z chorymi dziećmi.
Victoria Oliver, matka chorego Evana. Najlepsza postać. Oddana, opiekuńcza, żyjąca na granicy załamania. W ciągłym stresie, nie przyjmuje do wiadomości, że jej kochany synek może zrobić kiedyś krzywdę sobie albo innym. To jedyna bohaterka, która wzbudzała u mnie cieplejsze emocje Typ kobiety, która nigdy się nie podda, ale z biegiem czasu jest w stanie wiele zrozumieć.

Do cyklu na pewno wrócę, bo ich nie porzucam, jednak chciałabym, żeby sierżant D. D. Warren była lepiej wykreowana. O, na przykład tak, jak w powieści "W ukryciu".

Autor: Lisa Gardner
Tytuł "Dziecięce koszmary"
Wydawnictwo: Sonia Draga
Ocena: 4.

Komentarze

  1. Powiem Ci, że jestem nieco zaskoczona Twoją oceną, bo podczas czytania recenzji byłam pewna, że na końcu zobaczę mas "ocena: 3" :D
    Z racji tego, że to kolejny tom cyklu, pewnie długo nie sięgnę, ale kto wie, może kiedyś ;)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieciaki z zaburzeniami fajne, dlatego podniosłam!
      Ma lepsze książki, dlatego się nie zrażam.
      Buziaki :*

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

recenzje ponownie

Jensen - Rodzina

Pamuk - Biały zamek