McEwan - Betonowy ogród

Książka krótka, ale wzbudzająca u mnie skrajne emocje...

Jack, Sue, Julia i Tom zostają sami, gdy ich rodzice umierają. Dzieci nie wiedząc, co mogą zrobić, postanawiają zabetonować swoją matkę w kufrze w piwnicy, Czy ich sekret się wyda? Jak poradzą sobie nastolatki z opieką nad sześciolatkiem? Czy w tej powieści jest jakieś drugie dno?

Fabuła i styl
Wszystkie wydarzenia poznajemy z perspektywy Jacka, czternastolatka, który nie umie poradzić sobie ze sobą, tym, jak dorasta, ale także ze śmiercią matki. Bohater to jednak odstręczający, nieumyty, wiecznie myślący o seksie i nawet się z tym niekryjący.
Czy dla mnie ta powieść ma drugie dno? Początkowo myślałam, że tak, że może odnajdę w tym jakąś głębię, że w tak dysfunkcyjnej rodzinie, jaką reprezentują bohaterowie znajdzie się coś takiego, co pomoże mi zrozumieć, co autor miał na myśli. Ale nie, nie jestem w stanie, nie jestem ani nie byłam...
Nawet ten styl, w którym znalazłam kilka błędów, pytanie, czy poprzez korektę, czy faktycznie autor prócz mydła pozbawił bohatera inteligencji...?
No i pytanie kolejne, czy rzeczywiście istnieją rodziny, które nie mają ani jednego znajomego?
I to zakończenie, niby ostatnie słowa miały pobudzić moje szare komórki do myślenia, a tym czasem pobudziły moje ciało do westchnienia ulgi, że to już koniec.

Bohaterowie
Cała opisana rodzina nie jest normalna. Kazirodztwo, dziwne zabawy, zabetonowanie matki, problemy ze sferami intymnymi i z rozpoznaniem własnej płci... To już chyba pozostanie najgorsza powieść tego miesiąca...

Jeśli chcecie - proszę bardzo, na własną odpowiedzialność!

Autor: Ian McEwan
Tytuł: "Betonowy ogród"
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ocena: 3,5

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

recenzje ponownie

Jensen - Rodzina

Pamuk - Biały zamek