Hansen - Psalm u kresu podróży
Druga książka tego autora i naprawdę, jeśli napisze coś jeszcze, na pewno po to sięgnę.
Jest 10 kwietnia 1912 roku. Titanic wypływa w swój dziewiczy rejs. Na jego pokładzie jest także orkiestra, która grała przecież do końca...
Fabuła i styl
Jestem naprawdę oczarowana literackim stylem tej książki. Zdanie pasuje do zdania, a przez powieść się dosłownie płynie. Kiedyś bardzo interesowałam się tragedią tego wielkiego statku i wiem, że autor bardzo ściśle trzymał się faktów.
Retrospekcje, których w powieści nie brakuje są bardzo potrzebne. Przede wszystkim po to, abyśmy mogli poznać każdego członka niewielkiej orkiestry. Sprawia to, że jesteśmy zżyci z postaciami i tym trudniej rozstać się z nimi na końcu rejsu.
Bohaterowie
Każdy oryginalny, każdy z mniej lub bardziej trudną przeszłością. Cenię w autorze to, że historia każdego z mężczyzn jest w jakimś sensie oryginalna, że dopracował ją i wymyślił w najdrobniejszym szczególe. Poświęcił im tyle samo miejsca, a to, że znamy dzieciństwo bohaterów, ich młodość i życie dorosłe dodaje smaku powieści. Wiemy, dlaczego wsiedli na statek, co skłoniło ich do zostania muzykami. Nie brakuje tu muzycznych nazw, które jednak nie przeszkadzają w odbiorze komuś, kto na muzyce zupełnie się nie zna.
Dla mnie bohaterem był także Titanic. To na nim rozgrywa się główna akcja powieści. Autor doskonale go opisał, nie szczędząc szczegółów technicznych, pisząc o jego wystroju i przepychu.
Jeśli chcecie popłynąć w ostatni rejs Titanikiem, sięgnijcie po tę powieść!
Autor: Erik Fosnen Hansen.
Tytuł: "Psalm u kresu podróży".
Wydawnictwo: Książnica.
Ocena: 5.
Jest 10 kwietnia 1912 roku. Titanic wypływa w swój dziewiczy rejs. Na jego pokładzie jest także orkiestra, która grała przecież do końca...
Fabuła i styl
Jestem naprawdę oczarowana literackim stylem tej książki. Zdanie pasuje do zdania, a przez powieść się dosłownie płynie. Kiedyś bardzo interesowałam się tragedią tego wielkiego statku i wiem, że autor bardzo ściśle trzymał się faktów.
Retrospekcje, których w powieści nie brakuje są bardzo potrzebne. Przede wszystkim po to, abyśmy mogli poznać każdego członka niewielkiej orkiestry. Sprawia to, że jesteśmy zżyci z postaciami i tym trudniej rozstać się z nimi na końcu rejsu.
Bohaterowie
Każdy oryginalny, każdy z mniej lub bardziej trudną przeszłością. Cenię w autorze to, że historia każdego z mężczyzn jest w jakimś sensie oryginalna, że dopracował ją i wymyślił w najdrobniejszym szczególe. Poświęcił im tyle samo miejsca, a to, że znamy dzieciństwo bohaterów, ich młodość i życie dorosłe dodaje smaku powieści. Wiemy, dlaczego wsiedli na statek, co skłoniło ich do zostania muzykami. Nie brakuje tu muzycznych nazw, które jednak nie przeszkadzają w odbiorze komuś, kto na muzyce zupełnie się nie zna.
Dla mnie bohaterem był także Titanic. To na nim rozgrywa się główna akcja powieści. Autor doskonale go opisał, nie szczędząc szczegółów technicznych, pisząc o jego wystroju i przepychu.
Jeśli chcecie popłynąć w ostatni rejs Titanikiem, sięgnijcie po tę powieść!
Autor: Erik Fosnen Hansen.
Tytuł: "Psalm u kresu podróży".
Wydawnictwo: Książnica.
Ocena: 5.
No brzmi niezwykle interesująco! Póki co, jak dobrze wiesz, mam całą masę książek, które muszę ogarnąć, ale myślę, że kiedyś ta powieść wpadnie w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Jestem przekonana, że ci się spodoba :)
UsuńBuziaki :*