Strażnik rzeczy zagubionych - Ruth Hogan
Na pewno zdarzyło się wam coś zgubić. Czasami to był guzik od płaszcza, a może zdjęcie kochanego chłopaka wypadło z waszego portfela. Nie raz rozpaczaliście za zagubionym przedmiotem, a czasami machaliście ręką i żyliście dalej.
Anthony jest pisarzem. Ma nietypowe hobby. Kolekcjonuje znalezione przez siebie przedmioty, opisuje je i odkłada w swoim gabinecie. Po jego śmierci asystentka Laura ma za zadanie oddać rzeczy właścicielom. Czy jej się to uda? Jak przyjąć pomoc od chorej Sunshine? Co zrobić z duchem, który straszy w domu pisarza?
Fabuła i styl
To może najpierw atuty:
po pierwsze, historia toczy się dwoma ścieżkami. z jednej strony mamy opowieść Laury, a z drugiej tajemniczej Eunice. To dodaje smaku powieści, bo czytelnik zastanawia się, czy ich losy się splotą i kim właściwie jest ta druga kobieta.
Po drugie styl. Może i prosty, ale wiele tu inteligentnych dialogów, zabawnych sytuacji i gier słownych. Czytając, nie jeden raz się uśmiechałam.
To teraz to, co mi się nie podobało:
kreacja postaci. Właściwie żadnej z nich się do końca nie lubi. Nie mają w sobie nic charakterystycznego. Jest to ten typ bohaterów, o których zapomni się zaraz po odłożeniu książki.
Po drugie ten nieszczęsny duch. No po co on? Miał niby sprawić, że będzie zabawniej? Groźniej? Denerwował mnie prawie tak jak Laura.
Po trzecie, Sunshine. Czy osoba niepełnosprawna zaraz musi być jakimś medium? Czy wszyscy wokół muszą stawać się idiotami, bo dziewczyna "wie więcej"? Wcale mnie to nie przekonywało, a wręcz śmieszyło. To jak przekręcała wyrazy też było momentami niesmaczne.
Bohaterowie
Laura jest zaszczutą kobietą po trzydziestce. Ciągle podkreśla, że jest stara (chyba mam nieco inne pojęcie wieku), nieatrakcyjna i, że lada dzień, będzie miała menopauzę, której boi się jak jakiegoś wirusa. Musi oddać przedmioty właścicielom, ale totalnie nie wie, jak się do tego zabrać. Jej nieporadność sprawia, że ma sie ochotę nią potrząsać.
Sunshine jest niepełnosprawnym medium (tak, tak jest, nie bójmy się tego określenia). Chociaż momentami zabawna, czasami kreowana jest bez pomysłu.
Eunice, jedyna, którą lubiłam. Zakochana w jednym mężczyźnie przez całe życie. Wie, czego chce i dla miłości jest w stanie zrobić wszystko.
Książkę zapamiętuje się głównie przez pomysł, który jest nietuzinkowy.
Autor: Ruth Hogan.
Tytuł: "Strażnik rzeczy zagubionych".
Wydawnictwo: Literackie.
Ocena: 4.
Anthony jest pisarzem. Ma nietypowe hobby. Kolekcjonuje znalezione przez siebie przedmioty, opisuje je i odkłada w swoim gabinecie. Po jego śmierci asystentka Laura ma za zadanie oddać rzeczy właścicielom. Czy jej się to uda? Jak przyjąć pomoc od chorej Sunshine? Co zrobić z duchem, który straszy w domu pisarza?
Fabuła i styl
To może najpierw atuty:
po pierwsze, historia toczy się dwoma ścieżkami. z jednej strony mamy opowieść Laury, a z drugiej tajemniczej Eunice. To dodaje smaku powieści, bo czytelnik zastanawia się, czy ich losy się splotą i kim właściwie jest ta druga kobieta.
Po drugie styl. Może i prosty, ale wiele tu inteligentnych dialogów, zabawnych sytuacji i gier słownych. Czytając, nie jeden raz się uśmiechałam.
To teraz to, co mi się nie podobało:
kreacja postaci. Właściwie żadnej z nich się do końca nie lubi. Nie mają w sobie nic charakterystycznego. Jest to ten typ bohaterów, o których zapomni się zaraz po odłożeniu książki.
Po drugie ten nieszczęsny duch. No po co on? Miał niby sprawić, że będzie zabawniej? Groźniej? Denerwował mnie prawie tak jak Laura.
Po trzecie, Sunshine. Czy osoba niepełnosprawna zaraz musi być jakimś medium? Czy wszyscy wokół muszą stawać się idiotami, bo dziewczyna "wie więcej"? Wcale mnie to nie przekonywało, a wręcz śmieszyło. To jak przekręcała wyrazy też było momentami niesmaczne.
Bohaterowie
Laura jest zaszczutą kobietą po trzydziestce. Ciągle podkreśla, że jest stara (chyba mam nieco inne pojęcie wieku), nieatrakcyjna i, że lada dzień, będzie miała menopauzę, której boi się jak jakiegoś wirusa. Musi oddać przedmioty właścicielom, ale totalnie nie wie, jak się do tego zabrać. Jej nieporadność sprawia, że ma sie ochotę nią potrząsać.
Sunshine jest niepełnosprawnym medium (tak, tak jest, nie bójmy się tego określenia). Chociaż momentami zabawna, czasami kreowana jest bez pomysłu.
Eunice, jedyna, którą lubiłam. Zakochana w jednym mężczyźnie przez całe życie. Wie, czego chce i dla miłości jest w stanie zrobić wszystko.
Książkę zapamiętuje się głównie przez pomysł, który jest nietuzinkowy.
Autor: Ruth Hogan.
Tytuł: "Strażnik rzeczy zagubionych".
Wydawnictwo: Literackie.
Ocena: 4.
Komentarze
Prześlij komentarz